Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ładniejszy od pałacu Raua, bo bogatszy) trzymają, ale w 1961 r. - za zgodą ówczesnych władz i autorytetów architektonicznych wyburzają, bo na ambasadę za mały. Kto się na to zgodził? - Niestety, ludzie o zasłużonych dla kultury nazwiskach, dajmy już temu spokój - słyszę od warszawskich architektów. W stylu wówczas obowiązującym Amerykanie budują schron, którego dziś sami się wstydzą. Czy wstydzą się też, że sztandarowy kraj gospodarki wolnorynkowej bynajmniej nie realizuje żadnej reprywatyzacji? To znaczy - nie zwraca własności prywatnej ewidentnie zabranej w okolicznościach wskazujących na nadużycie prawa?

No cóż, dzisiejszy Waszyngton nie chce odpowiadać za wczorajszy, a ponadto zasłania się tym, że kupił od
ładniejszy od pałacu Raua, bo bogatszy) trzymają, ale w 1961 r. - za zgodą ówczesnych władz i autorytetów architektonicznych wyburzają, bo na ambasadę za mały. Kto się na to zgodził? - Niestety, ludzie o zasłużonych dla kultury nazwiskach, dajmy już temu spokój - słyszę od warszawskich architektów. W stylu wówczas obowiązującym Amerykanie budują schron, którego dziś sami się wstydzą. Czy wstydzą się też, że sztandarowy kraj gospodarki wolnorynkowej bynajmniej nie realizuje żadnej reprywatyzacji? To znaczy - nie zwraca własności prywatnej ewidentnie zabranej w okolicznościach wskazujących na nadużycie prawa?<br><br>No cóż, dzisiejszy Waszyngton nie chce odpowiadać za wczorajszy, a ponadto zasłania się tym, że kupił od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego