nich nie mógł odprawiać ceremonii. A Hindusi wierzą, że mantra, magiczna formuła, ma konkretną moc sprawczą. Niezależnie od tego, czy wypowiada ją zły, czy dobry człowiek. Musi tylko umieć to zrobić. W takim kontekście stała się jasna przygoda Maxa w Waranasi. "Nie ma znaczenia, czy ty wierzyłeś i czy on ściemniał, czy nie. Powtórzyłeś za nim mantrę, a to działa, niezależnie od jego i twoich intencji. Trzeba więc zapłacić za jego wiedzę"- wyjaśniał Łukasz.<br>W świątyniach indyjskich często na ścianach wiszą cenniki. Bramin musi się kształcić, żyć w specjalny sposób. Wykonuje pracę, która jest wiele warta. On prowadzi cię do kolejnych