Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 0406
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1998
razem wykazał się słabością do sentymentalizmu kosmicznego.
ZK: - De Palma to wielkie nazwisko kina amerykańskiego, autor "Nieustępliwych", "Życia Carlita", "Mission impossible", czyli najbardziej popisowych sensacji. Teraz wziął się za science fiction. Reżyser jego wymiaru musi się wykazać i najwyraźniej doszedł do wniosku, że powinien nawiązać do tej najbardziej ambitnej formy science fiction, jaką była "2001: Odyseja kosmiczna". Można tu jeszcze przytoczyć "Bliskie spotkania trzeciego stopnia", gdzie również widzieliśmy przybyszów z tamtego świata w postaci przezroczystych glutów.
TR: - Ale to, co odróżnia film Briana de Palmy od obrazu Spielberga, to programowa dezynwoltura wobec możliwości współczesnego kina, wobec oszałamiającej elektroniki. W "Misji na Marsa
razem wykazał się słabością do sentymentalizmu kosmicznego. <br>ZK: - De Palma to wielkie nazwisko kina amerykańskiego, autor "Nieustępliwych", "Życia Carlita", "Mission impossible", czyli najbardziej popisowych sensacji. Teraz wziął się za science fiction. Reżyser jego wymiaru musi się wykazać i najwyraźniej doszedł do wniosku, że powinien nawiązać do tej najbardziej ambitnej formy science fiction, jaką była "2001: Odyseja kosmiczna". Można tu jeszcze przytoczyć "Bliskie spotkania trzeciego stopnia", gdzie również widzieliśmy przybyszów z tamtego świata w postaci przezroczystych glutów. <br>TR: - Ale to, co odróżnia film Briana de Palmy od obrazu Spielberga, to programowa dezynwoltura wobec możliwości współczesnego kina, wobec oszałamiającej elektroniki. W "Misji na Marsa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego