pochodzącego z importu. Tą szansą ratunku ma być - według autora - bujny polski indywidualizm, który manifestował się w okresach największego rozkwitu polskiej kultury. Berent wymienia przykładowo trzy postacie historyczne reprezentatywne dla tego indywidualizmu: prymas Łaski, Piotr z Goniądza, Hugo Kołłątaj. Pierwszy , powiada Berent, związany jest z okresem, w którym włoski humanizm ściera się z niemiecką reformacją, drugi występuje w sytuacji, w której niemiecka reformacja łączy się z komunizmem braci czeskich, trzeci działa w czasie, gdy sarmatyzm wchłania idee Oświecenia i rewolucji francuskiej. Otóż postacie te symbolizują sojusze tendencji sprzecznych, możliwość płodnego ich połączenia. Tak pojęty polski indywidualizm miałby być współcześnie gwarancją szczęśliwego