żeby zbudować silne struktury "Solidarności". Udział w Sejmie to przyjmowanie odpowiedzialności przez "Solidarność" za wyjście ż kryzysu, do którego doprowadziła władza, to naprawdę gigantyczny ciężar, na który "Solidarność" na pewno nie zasłużyła, ale z drugiej strony uczestnictwo w Sejmie jest również jakąś szkołą polityczną, przygotowaniem do normalnego życia, w którym ścierają się poglądy, następuje walka racji.<br><br><page nr=131><br><br>Tego nie można lekceważyć. Jeśli nie chcemy robić rewolucji, to droga ewolucji musi prowadzić przez takie kompromisy,</><br><br><who1>K.J.: - W przeciwieństwie do roku 1980 i 1981, kiedy budowano "Solidarność" od dołu, w fabrykach, teraz dominuje myślenie odgórne: wchodzić w struktury władzy, to co na dole stało