Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomek Jerzy
Tytuł: Renesans
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1973
puściły.
"Jedna nie wadzi, daj ci Boże zdrowie!"
"By jeno jedna" - doktór na to powie.
Od jednej przyszło aż więc do dziewiąci,
A doktorowi mózg sie we łbie mąci.
"Trudny - powiada - mój rząd z tymi pany:
Szedłem spać trzeźwio, a wstanę pijany".



Pointa jest tu dowcipną konkluzją zaobserwowanej sytuacji, a ściślej mówiąc są dwie pointy, ponieważ są jakby dwie kolejne sytuacje: "Doktór nie puścił, ale drzwi puściły" i "Szedłem spać trzeźwio, a wstanę pijany".
Fraszki zmierzają do sentencjonalności jako do formuły wiedzy o życiu i wskazówki postępowania. Może to być sentencja o walorze historycznego uogólnienia, jak na przykład we fraszce O Rzymie
puściły.<br>"Jedna nie wadzi, daj ci Boże zdrowie!"<br>"By jeno jedna" - doktór na to powie.<br>Od jednej przyszło aż więc do dziewiąci,<br>A doktorowi mózg sie we łbie mąci.<br>"Trudny - powiada - mój rząd z tymi pany:<br>Szedłem spać trzeźwio, a wstanę pijany".&lt;/&gt;<br><br><br><br>Pointa jest tu dowcipną konkluzją zaobserwowanej sytuacji, a ściślej mówiąc są dwie pointy, ponieważ są jakby dwie kolejne sytuacje: "Doktór nie puścił, ale drzwi puściły" i "Szedłem spać trzeźwio, a wstanę pijany".<br>Fraszki zmierzają do sentencjonalności jako do formuły wiedzy o życiu i wskazówki postępowania. Może to być sentencja o walorze historycznego uogólnienia, jak na przykład we fraszce O Rzymie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego