bazar kipi we wnętrzu i wokół Błękitnego Meczetu. Przystanęli oczarowani jego niezwykłą urodą. Spośród glinianych ścian starego miasta wykwitała mieniąca się szklistą glazurą modra kopuła z cegiełek drobnych jak gronka granatu, bił od niej taki blask słoneczny, że mrużyli oczy spoglądając na bielejące dwa koronkowe minarety, nad trzema bramami lśniły sędziwe marmury, na ścianach mozaiki w odcieniach błękitu i seledynowe schody, prowadzące do wnętrza, cały meczet mienił się barwami morza i nieba, skąpany w zieleni i modrości.<br>Wokół buzował tłum przekupniów i kupujących w hałasie, ścisku i gwarze, oblegając stragany, pochylając się nad towarami rozłożonymi wprost na matach, przebierając, wybierając, kaprysząc