Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
2/10, słabych noszeniach i słabym południowo-zachodnim wietrze.
- To znaczy, że taka zupełnie ładna pogoda - upewniłam się.
- Tak. I bardzo spokojnie. Żadnych turbulencji. Wystartowałem około godziny dziewiątej na holu za samolotem i wyczepiłem się na wysokości około 500m w kominie który po dokładnym wycentrowaniu dawał niecałe 1/2 m/sek.
wznoszenia. - Marek popatrzył na mnie. - Szybowiec nie ma silnika i trzeba szukać dobrych noszeń. W przeciwnym razie nie jest to latanie tylko powolne spadanie - wyjaśnił.
- Nigdy nie leciałam szybowcem - powiedziałam.
- Przeleć się. Warto zobaczyć jak to jest. Możesz wykupić w aeroklubie lot pasażerski z instruktorem.
- Zrobię tak - obiecałam. - Najlepsze noszenia
2/10, słabych noszeniach i słabym południowo-zachodnim wietrze. <br>- To znaczy, że taka zupełnie ładna pogoda - upewniłam się. <br>- Tak. I bardzo spokojnie. Żadnych turbulencji. Wystartowałem około godziny dziewiątej na holu za samolotem i wyczepiłem się na wysokości około 500m w kominie który po dokładnym wycentrowaniu dawał niecałe 1/2 m/sek.<br>wznoszenia. - Marek popatrzył na mnie. - Szybowiec nie ma silnika i trzeba szukać dobrych noszeń. W przeciwnym razie nie jest to latanie tylko powolne spadanie - wyjaśnił. <br>- Nigdy nie leciałam szybowcem - powiedziałam. <br>- Przeleć się. Warto zobaczyć jak to jest. Możesz wykupić w aeroklubie lot pasażerski z instruktorem. <br>- Zrobię tak - obiecałam. - Najlepsze noszenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego