Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
to większą szansę. Ale to wciąż nie wszystko. Bowiem następnie trzeba umieć wchłonąć jej elementy. Oto czego żąda Vladimir Nabokov we właśnie wydanych u nas "Wykładach o literaturze". Czy ta metoda ma przyszłość w roku 2000, gdy informacja kulturalna dociera do nas w postaci migotliwych obrazów, zmieniających się co pół sekundy?
Zanim odpowiemy sobie na to pytanie, proszę pozwolić mi na wspomnienie. Gdy byłem we Francji, ale w stanie ubóstwa, mój znajomy pracujący w Luwrze wpuszczał mnie tam za darmo i nieraz łaziliśmy razem po tym kolosalnym muzeum, którego korytarze liczą się na kilometry. Otóż zauważyłem w dziale malarstwa holenderskiego starszego
to większą szansę. Ale to wciąż nie wszystko. Bowiem następnie trzeba umieć wchłonąć jej elementy. Oto czego żąda Vladimir Nabokov we właśnie wydanych u nas "Wykładach o literaturze". Czy ta metoda ma przyszłość w roku 2000, gdy informacja kulturalna dociera do nas w postaci migotliwych obrazów, zmieniających się co pół sekundy? <br>Zanim odpowiemy sobie na to pytanie, proszę pozwolić mi na wspomnienie. Gdy byłem we Francji, ale w stanie ubóstwa, mój znajomy pracujący w Luwrze wpuszczał mnie tam za darmo i nieraz łaziliśmy razem po tym kolosalnym muzeum, którego korytarze liczą się na kilometry. Otóż zauważyłem w dziale malarstwa holenderskiego starszego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego