Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
im może przy sposobności, że co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.
- Wyjaśniałem. Ale baby jak to baby. Mniejsza z tym. Opowiadaj, Yennefer. Interesują mnie postępy w twej pracy.
- Niestety - czarodziejka zagryzła wargi - postępy są znikome. A czas ucieka.
- Ucieka - kiwnął głową jarl. - I wciąż przynosi nowe sensacje. Otrzymałem wieści z kontynentu, powinny cię zainteresować. Pochodzą one z korpusu Vissegerda. Wiesz, mam nadzieję, kim jest Vissegerd?
- Generał z Cintry?
- Marszałek. Dowodzi wchodzącym w skład armii temerskiej korpusem złożonym z cintryjskich emigrantów i wolentarzy. Służy tam dość ochotników z wysp, bym miał wieści z pierwszej ręki.
- I co masz
im może przy sposobności, że co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.<br>- Wyjaśniałem. Ale baby jak to baby. Mniejsza z tym. Opowiadaj, Yennefer. Interesują mnie postępy w twej pracy.<br>- Niestety - czarodziejka zagryzła wargi - postępy są znikome. A czas ucieka. <br>- Ucieka - kiwnął głową jarl. - I wciąż przynosi nowe sensacje. Otrzymałem wieści z kontynentu, powinny cię zainteresować. Pochodzą one z korpusu Vissegerda. Wiesz, mam nadzieję, kim jest Vissegerd?<br>- Generał z Cintry?<br>- Marszałek. Dowodzi wchodzącym w skład armii temerskiej korpusem złożonym z cintryjskich emigrantów i wolentarzy. Służy tam dość ochotników z wysp, bym miał wieści z pierwszej ręki. <br>- I co masz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego