być, co prawda, sielanką, ale przyszłość niesie różne niespodzianki. Są sytuacje, gdy żona w separacji ma więcej praw niż konkubina. Przez wiele lat nie spotkałam mężczyzny, z którym chciałabym dzielić życie. Aż do chwili, gdy poznałam Tomka. Zamieszkaliśmy u niego. Zapewniał, że jestem dla niego najważniejsza. Pozostawał z żoną w separacji od kilku lat, ale nie myślał o rozwodzie, bo tak było prościej. Jego żona była zła, że znów się z kimś związał, a dzieci mnie nie akceptowały. Tomek okazał się jednak cudownym, kochającym partnerem, dostałam od niego obrączkę. Dla siebie byliśmy prawdziwym małżeństwem, a że bez papierka? Nie robiło to