Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 771
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1960
wzroku zwykłego i zimnego obserwatora usuwa, co ten związek wywyższa nad wszystko w świecie, co go zmienia w misterium jakieś słodkie i święte zarazem, w całopalenie serc dwojga na ołtarzu jednego, ale tak gorącego uczucia, że dwa ciała i dwie dusze stapia razem w jedno złote ogniwo. Tym znakiem, to serce, tem uczuciem, to miłość.
Kłamstwem jest, że do szczęścia potrzeba tylko zamków złotych i brylantowych podwoi, kłamstwem dlatego, bo wymyślili go ci, którzy nie kochali prawdziwie.
Kochajcie się jednak nie tą miłością gwałtowną, co jak tęczowy ogień fajerwerków zapłonie nagle jaskrawo i gaśnie na zawsze - jeno tą miłością, co jak
wzroku zwykłego i zimnego obserwatora usuwa, co ten związek wywyższa nad wszystko w świecie, co go zmienia w misterium jakieś słodkie i święte zarazem, w całopalenie serc dwojga na ołtarzu jednego, ale tak gorącego uczucia, że dwa ciała i dwie dusze stapia razem w jedno złote ogniwo. Tym znakiem, to serce, &lt;orig&gt;tem&lt;/&gt; uczuciem, to miłość.<br>Kłamstwem jest, że do szczęścia potrzeba tylko zamków złotych i brylantowych podwoi, kłamstwem dlatego, bo wymyślili go ci, którzy nie kochali prawdziwie.<br>Kochajcie się jednak nie tą miłością gwałtowną, co jak tęczowy ogień fajerwerków zapłonie nagle jaskrawo i gaśnie na zawsze - jeno tą miłością, co jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego