Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
czasy kłótni przy przetargach, kiedy wyrywaliśmy sobie każdą futrynę z ręki. Tego już nie będzie. Boję się, że i tak nie podołamy zapotrzebowaniom. Przyczyny są proste. Drzewo jest u nas i w Rosji. Od nas jest bliżej i do lasów, i do frontu wschodniego. A przy tym "wszystkie koła muszą się toczyć dla zwycięstwa". Proste. Mamy dobrą passę, świetną passę. Mój warsztat jest mały i przed wojną, pamiętasz, Hildo, robiliśmy bokami. To się nie powtórzy i nie zostanę wchłonięty, tylko ja będę wchłaniał, drogi kolego Smółkowski, kolego Lipszyc, kolego Struwe...
Rzucił pantofle na środek pokoju gestem rzucania kości, tak jak to sobie
czasy kłótni przy przetargach, kiedy wyrywaliśmy sobie każdą futrynę z ręki. Tego już nie będzie. Boję się, że i tak nie podołamy zapotrzebowaniom. Przyczyny są proste. Drzewo jest u nas i w Rosji. Od nas jest bliżej i do lasów, i do frontu wschodniego. A przy tym "wszystkie koła muszą się toczyć dla zwycięstwa". Proste. Mamy dobrą passę, świetną passę. Mój warsztat jest mały i przed wojną, pamiętasz, Hildo, robiliśmy bokami. To się nie powtórzy i nie zostanę wchłonięty, tylko ja będę wchłaniał, drogi kolego Smółkowski, kolego Lipszyc, kolego Struwe...<br>Rzucił pantofle na środek pokoju gestem rzucania kości, tak jak to sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego