Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
widzach gwoździ
nie należy wbijać, bo...



Wchodzi PREZES, starannie ubrany, w tym samym wieku
co oni. Nuci: "Zielona trawka, raz-dwa-trzy, on i ona
raz-dwa-trzy".
PREZES protekcjonalnie Nooo? I jak tam? Graaa?
W.1 i W.2 patrzą po sobie.
W.1 Szuka sie, kolego Prezesie... próbuje sie wciąż nowych intonacji... żeby
to wyszło jeszcze mocniej niż
w ubiegłym roku.
W.2 Kiedy dwie zasłużone wdowy zemdlały.
W.1 Szuka sie, gdzie akcencik położyć.
W.2 Chodzi o sale... żeby to i owo uwypuklić... Ale i nie
za bardzo.
W.1 No i nie za mało.
PREZES potakując
widzach gwoździ<br>nie należy wbijać, bo... &lt;page nr=107&gt;<br><br><br><br>Wchodzi PREZES, starannie ubrany, w tym samym wieku<br>co oni. Nuci: "Zielona trawka, raz-dwa-trzy, on i ona<br>raz-dwa-trzy".<br>PREZES protekcjonalnie Nooo? I jak tam? Graaa?<br>W.1 i W.2 patrzą po sobie.<br>W.1 Szuka sie, kolego Prezesie... próbuje sie wciąż nowych intonacji... żeby<br>to wyszło jeszcze mocniej niż<br>w ubiegłym roku.<br>W.2 Kiedy dwie zasłużone wdowy zemdlały.<br>W.1 Szuka sie, gdzie akcencik położyć.<br>W.2 Chodzi o sale... żeby to i owo uwypuklić... Ale i nie<br>za bardzo.<br>W.1 No i nie za mało.<br>PREZES potakując
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego