obejmuje oczywiście pamięć tych doświadczeń bezpośrednio, ale są tak różne, odległe od tego, co czuję, co wiem teraz, że nie potrafię nawiązać łączności, nie potrafię, dla własnej satysfakcji nawet, przekonać się o ciągłości psychofizycznej organizmu, który przez lata rósł, zmieniał się, podlegał różnym presjom, pożądaniom i załamaniom.<br>Ten organizm przenosił się z miejsca na miejsce, asystował wypadkom o doniosłości historycznej, przetrwał najróżniejsze awantury i ponadto przeżywa dogłębnie zdarzenia, których świadkiem nie był i być nie mógł. Świadomość bowiem, podbudowana wiedzą i wyobraźnią, cofa się daleko w czasie i przestrzeni, wybiega w przyszłość, nie jest osamotnioną jednostką w wszechświecie. A do takiego