Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
pozrywała, nie poukrywała. Porządna kobieta, chwalili Niemcy mamę. Inni chowali porcelanę, kryształy. Mama, przeciwnie, zastawiała stół wszystkim, co miała najlepszego. I tak prędzej czy później zabiorą, mówiła. Nie bardzo mieliśmy co jeść, ale stół musiał być pięknie nakryty. Chciała, żebyśmy to wszystko znali. Jeśli ja im tego nie pokażę, to skąd będą wiedzieli, jak żyć, tłumaczyła się przed sąsiadkami. Przebieraliśmy się do kolacji. Misza czytał nam swoje wiersze. Chciał zostać pisarzem, chciał opisać nasze życie na Wołyniu. Mama była z niego bardzo dumna. Wychodziła z nami na most, przeglądaliśmy się w Styrze. Most był drewniany, ale wysoki, bo Styr wznosił się i
pozrywała, nie poukrywała. Porządna kobieta, chwalili Niemcy mamę. Inni chowali porcelanę, kryształy. Mama, przeciwnie, zastawiała stół wszystkim, co miała najlepszego. I tak prędzej czy później zabiorą, mówiła. Nie bardzo mieliśmy co jeść, ale stół musiał być pięknie nakryty. Chciała, żebyśmy to wszystko znali. Jeśli ja im tego nie pokażę, to skąd będą wiedzieli, jak żyć, tłumaczyła się przed sąsiadkami. Przebieraliśmy się do kolacji. Misza czytał nam swoje wiersze. Chciał zostać pisarzem, chciał opisać nasze życie na Wołyniu. Mama była z niego bardzo dumna. Wychodziła z nami na most, przeglądaliśmy się w Styrze. Most był drewniany, ale wysoki, bo Styr wznosił się i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego