Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
Zygmunta. Z jednej strony ciągnęło go do północnych, pragnął zostać sam i gapić się na nie w nieskończoność. Z drugiej jednak, niusy Trawki mogły być ciekawe. Oddalił się z "tego" świata w chwili, gdy wiele zastanawiających i istotnych spraw nabierało tempa. Z trzeciej jeszcze, musiał być czujny, by nie wrócić, skąd przyszedł. Sukinkot czekał. Czekał cierpliwie na dogodny moment, żeby pociągnąć Zygmunta do siebie i znowu wepchnąć w czarny labirynt bez wyjścia... W sumie wszystko razem, zważywszy również na odczucia Trawki, nie nastrajało do płynnej rozmowy. Zdania się rwały, zapadało milczenie, deszcz za oknem gadał, znowu kilka słów, cisza, uśmiech jeden
Zygmunta. Z jednej strony ciągnęło go do północnych, pragnął zostać sam i gapić się na nie w nieskończoność. Z drugiej jednak, niusy Trawki mogły być ciekawe. Oddalił się z "tego" świata w chwili, gdy wiele zastanawiających i istotnych spraw nabierało tempa. Z trzeciej jeszcze, musiał być czujny, by nie wrócić, skąd przyszedł. Sukinkot czekał. Czekał cierpliwie na dogodny moment, żeby pociągnąć Zygmunta do siebie i znowu wepchnąć w czarny labirynt bez wyjścia... W sumie wszystko razem, zważywszy również na odczucia Trawki, nie nastrajało do płynnej rozmowy. Zdania się rwały, zapadało milczenie, deszcz za oknem gadał, znowu kilka słów, cisza, uśmiech jeden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego