Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
No, pierwszy już jest - powiedział zobaczywszy czerwone światła w oddali. Zamrugał reflektorami. Wóz przed nimi zjechał w prawo. W chwilę potem wyprzedzili dwa następne samochody, jadące jeden za drugim. Molenda kątem oka dostrzegł, że kierowca jednego z nich popukał się w czoło. Jego pilot przestał się odzywać i przeglądał swoje skąpe notatki i mapę.
Po kilkunastu minutach szaleńczej jazdy Molenda wyhamował.
- No, jesteś, bracie.
Przed nimi był fiat Kosińskiego, który grzecznie jechał siedemdziesiąt na godzinę.
- O co ci chodzi? - spytał pilot. - Chciałeś zobaczyć Kosińskiego?
- Coś tak jakby - mruknął Molenda.
Zbliżyli się do startu do próby górskiej. Molenda jeszcze bardziej zwolnił, tak
No, pierwszy już jest - powiedział zobaczywszy czerwone światła w oddali. Zamrugał reflektorami. Wóz przed nimi zjechał w prawo. W chwilę potem wyprzedzili dwa następne samochody, jadące jeden za drugim. Molenda kątem oka dostrzegł, że kierowca jednego z nich popukał się w czoło. Jego pilot przestał się odzywać i przeglądał swoje skąpe notatki i mapę.<br>Po kilkunastu minutach szaleńczej jazdy Molenda wyhamował.<br>- No, jesteś, bracie.<br>Przed nimi był fiat Kosińskiego, który grzecznie jechał siedemdziesiąt na godzinę.<br>- O co ci chodzi? - spytał pilot. - Chciałeś zobaczyć Kosińskiego?<br>- Coś tak jakby - mruknął Molenda.<br>Zbliżyli się do startu do próby górskiej. Molenda jeszcze bardziej zwolnił, tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego