Co mnie najbardziej zafascynowało: pewne uwydatnione przez obie książki podobieństwo (podobieństwo, nie tożsamość) sytuacji, losów i problemów, które obdarza Polaków przedziwną sposobnością do popatrzenia inaczej na samych siebie - tak jak opowieść o dziejach i zachowaniach nie znanego dotąd, świeżo odzyskanego brata -bliźniaka prowokuje do odszukania w samym sobie wątków i skłonności nie przeczuwanych. Ten nasz węgierski bliźniak historyczny różni się od nas, nawet czasem bardzo. Ale w książkach Nowaka, a przez nie we wszystkich innych <orig>hungarienach</>, odczytuje się pokrewieństwa prawie podświadome, wyrosłe z analogii determinant geograficzno-historycznych, niekiedy, jak zauważa Nowak, przesuniętych, niby dopełnienie, o pół fazy w sinusoidzie dziejowych wzniesień