Kwiaty już zupełnie zwiędły od tego mroku. Nie mam pojęcia, czemu tak się boję, czemu on mnie tak niepokoi. Może to jego wygląd, nie wiem.<br>Wpadam w jakaś paranoję. Kiedy wracam wieczorem, rozglądam się, czy ktoś za mną nie idzie, czy ten staruch nie czai się gdzieś w ciemnościach, gotowy skoczyć za mną, gdy tylko zanurzę się w ciemnej bramie.<br>19 lipca<br>Kiedy zaczęłam tu pracować, opowiadałam znajomym o dzieciach z mojego oddziału. Mówiłam o tym, co mówią, jak się bawią, jak wyglądają.<br>Przestałam, bo zrozumiałam, jak często umierają. Zdałam sobie sprawę z tego, że wynoszę ze szpitala rzecz, której wynosić