za burtą, głupku! <br>Poeta, jak zwykle, zamiast usłuchać ostrzeżenia, chciał dowiedzieć się, w czym rzecz. I wówczas w powietrzu zawyły strzały. Część z nich ze stukiem wbiła się w burtę promu, część przeleciała wyżej i chlupnęła w wodę. Dwie leciały wprost na Jaskra, ale wiedźmin już miał w ręku miecz, skoczył, szybkimi uderzeniami odbił obie.<br> - Na Wielkie Słońce - stęknął Cahir. - Odbił... Odbił dwie strzały! Niebywałe! Nigdy czegoś takiego nie widziałem...<br> - I nie zobaczysz! Po raz pierwszy w życiu udało mi się odbić dwie! Kryć się za burty! <br> Wojacy z przystani zaprzestali jednak ostrzału, widząc, że prąd pcha uwolniony prom wprost na