Typ tekstu: Książka
Autor: Wiedemann Adam
Tytuł: Sęk Pies Brew
Rok: 1998
to samo co moja Beatka, ja wam mówię, wy chyba powietrzem chcecie żyć. A co pan zamierza robić po tych studiach?
- Jeszcze nie wiem - poczułem się, jak by to powiedzieć, nieszczególnie - może na jakieś inne studia pójdę, tak myślę o filmoznawstwie.
- No dobrze, ale jak już pan te wszystkie studia skończy, to co pan będzie robił, z czego pan chce żyć?
- Nie mam pojęcia, wie pani, to tak, jakby człowieka przy śniadaniu zapytać, co będzie jadł jutro na kolację.
- A właśnie, my tu gadu gadu, a pan pewnie nie jadł obiadu. Ale mi się powiedziało śmiesznie. Odgrzeję panu kotleciki?
- Nie, nie
to samo co moja Beatka, ja wam mówię, wy chyba powietrzem chcecie żyć. A co pan zamierza robić po tych studiach?<br>- Jeszcze nie wiem - poczułem się, jak by to powiedzieć, nieszczególnie - może na jakieś inne studia pójdę, tak myślę o filmoznawstwie.<br>- No dobrze, ale jak już pan te wszystkie studia skończy, to co pan będzie robił, z czego pan chce żyć?<br>- Nie mam pojęcia, wie pani, to tak, jakby człowieka przy śniadaniu zapytać, co będzie jadł jutro na kolację.<br>- A właśnie, my tu gadu gadu, a pan pewnie nie jadł obiadu. Ale mi się powiedziało śmiesznie. Odgrzeję panu kotleciki?<br>- Nie, nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego