ową dwuznaczność, za udział w kłamstwie języka publicznego. Trudno właściwie znaleźć wyjście z zaklętego koła kłamstwa, skoro w końcu poeta mówi, że język "to dziecko, które ucząc się prawdy, prawdzie kłamie".<br> Wydaje się, że poszukiwanie prawdy doprowadziło Krynickiego prawie na skraj milczenia. Nie tylko swe wiersze dzisiejsze doprowadził do niesłychanie skondensowanej aforystyczności, ale i wiersze dawne w jego twórczości podlegają stałej "oczyszczającej" obróbce. Nawet Język to dzikie mięso, który wydawał się już "nieskracalny", został trochę zmieniony i skrócony już w podziemnym wydaniu zbioru Niepodlegli nicości z roku 1988 i tak przedrukowany w Magnetycznym punkcie w roku 1996, który to tom, według