ma w życiu. Wyczuwałam już sama, do czego worek służy. Ale tam na korytarzu telewizji jeszcze nie do końca zdawałam sobie sprawę kogo i co gram. Zrozumiałam dopiero w następnym ujęciu, kiedy Agnieszka wychodzi z gmachu telewizji.<br>To ja zaproponowałam, że zrobię gest, którym ostatecznie zaczyna się film. Ekipa była skonsternowana, Wajda się zgodził. W momencie, kiedy zginałam rękę w łokciu i całowałam pięść, wiedziałam już, kim jestem: muszę walczyć sama przeciwko wszystkim.<br>Kręciliśmy dalej. Ekipa była przerażona. Ktoś przy mnie powiedział: gdzie Wajda ma oczy? Nie rozumiałam, o co chodzi. Zachowywałam się przecież naturalnie, jak wiele dziewczyn i chłopaków, moich