Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
nie wyciągnął... Panie docencie - wybuchnie śmiechem - jego na pewno kochanek porzucił!
Hans wzruszy ramionami. Tamten spojrzy ukosem.
- Panie docencie, ja tę historię mam już zapiętą na ostatni guzik. Materiału mam... na pół numeru "Paris­Matcha"... Jeszcze fotografii szukam odpowiednich. I o to najtrudniej. Trzeba mi kilku chudziutkich, ale to takich "skóra i kości"... o co niełatwo dziś w naszej Europie... Nawet nasi byli kacetowcy dziś brzuchaci, że im medale odstają. Mam obiecane: znajomek pielęgniarz pstryknie mi w szpitalnej kostnicy kilka głów umrzyków. Montaż się zrobi na tle bunkra. A kacetowcom pan Józef Tuszy poświęci osobny artykuł. Będzie to rzecz wzruszająca do łez... rzecz
nie wyciągnął... Panie docencie - wybuchnie śmiechem - jego na pewno kochanek porzucił! <br>Hans wzruszy ramionami. Tamten spojrzy ukosem. <br>- Panie docencie, ja tę historię mam już zapiętą na ostatni guzik. Materiału mam... na pół numeru "Paris­Matcha"... Jeszcze fotografii szukam odpowiednich. I o to najtrudniej. Trzeba mi kilku chudziutkich, ale to takich "skóra i kości"... o co niełatwo dziś w naszej Europie... Nawet nasi byli kacetowcy dziś brzuchaci, że im medale odstają. Mam obiecane: znajomek pielęgniarz pstryknie mi w szpitalnej kostnicy kilka głów umrzyków. Montaż się zrobi na tle bunkra. A kacetowcom pan Józef Tuszy poświęci osobny artykuł. Będzie to rzecz wzruszająca do łez... rzecz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego