jedną paczkę, na którąśmy <br>dawno czekali, a która dopiero dziś szczęśliwie <br>przyszła. W tej paczce są takie rzeczy, które potrzebne <br>są dla Sprawy. Mówię to tylko tobie, rozumiesz, <br>Adela? <br><br>- Ach - powiedziała Adela i wydało się jej, <br>że jakiś ogromny ciężar zwalił się z niej <br>nagle, a jednocześnie straszliwy żal i skrucha szarpnęły <br>jej sercem. Nie mogła płakać. Załkała tylko krótkim, <br>urywanym, suchym szlochem. <br><br>Felek odwrócił się gwałtownie, podszedł do niej, <br>wziął ją za oba ramiona tak mocno, że aż ją <br>zabolało, i postawił przed sobą.<br><br>- A teraz posłuchaj, Adela! - powiedział surowo. - To, <br>co zrobiłaś, było wstrętne! Nie ma nic wstrętniejszego <br>niż