Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
Słowackiego albo z Puszkina... A może, wy młodzi, wolicie Strindberga czy Hamsuna? Tacy są oni teraz modni, ci Skandynawowie... - Panny atakują zawzięcie mizoginizm autora Panny Julii, a z zachwytem mówią o odczytanym przed chwilą przez pana Franciszka Godlewskiego fragmencie powieści Nad Niemnem. A może to widoczne w ich oczach oczarowanie skrycie przeznaczone jest dla najbardziej przystojnego z trójki kolegów - lektora, młodzieńca o zabójczym wąsiku, o marzących, migdałowych oczach, ocienionych jak u dziewczyny nieprzyzwoicie długimi rzęsami?...

- Nie dziwiłabym się... - duma pani Eliza. - Jak urzekający jest jego głos, spojrzenie, jak zachwycać może smukła, gibka postać.

Już późna godzina. Pan Franciszek żegna się szarmancko
Słowackiego albo z Puszkina... A może, wy młodzi, wolicie Strindberga czy Hamsuna? Tacy są oni teraz modni, ci Skandynawowie... - Panny atakują zawzięcie mizoginizm autora Panny Julii, a z zachwytem mówią o odczytanym przed chwilą przez pana Franciszka Godlewskiego fragmencie powieści Nad Niemnem. A może to widoczne w ich oczach oczarowanie skrycie przeznaczone jest dla najbardziej przystojnego z trójki kolegów - lektora, młodzieńca o zabójczym wąsiku, o marzących, migdałowych oczach, ocienionych jak u dziewczyny nieprzyzwoicie długimi rzęsami?...<br><br> - Nie dziwiłabym się... - duma pani Eliza. - Jak urzekający jest jego głos, spojrzenie, jak zachwycać może smukła, gibka postać.<br><br> Już późna godzina. Pan Franciszek żegna się szarmancko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego