nie chce, mego, co nie umie.</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>OJCZYZNA</><br><br>Pośród sadów wiśniowych, chałup, ryżych zbóż,<br>W które nocą z dziewkami księżyc się zakrada -<br>Nie znam Rzymu, obca słoneczna Hellada<br>I nadreńskie ruiny strojne w wianki róż.<br><br>Konchą nieba mi szumi tu drzewo i ptak,<br>Obce są szarym skrzydłom fali morskiej dreszcze,<br>Na skrzypcach łąk, smyczkiem rosy, grają świerszcze,<br>Staw się z niebem rymuje, z jarzębiną mak.<br><br>Nie tęskni cudzoziemiec żaden od tych stron,<br>Gdzie zamiast gwiazd jaskrawych jabłonie się kołyszą,<br>Gdzie, szczypiąc bujne trawy, młode źrebaki dyszą,<br>Biegają i przystają wpatrzone w słońca dzwon.<br><br>W Jesienina ojczyźnie harmonia rzewna gra,<br>A w moim