Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
których Rover nie ma i nie zanosi się, by je miał. Trwają więc poszukiwania kogoś, kto wyłożyłby fundusze. Brytyjczycy nie tracą nadziei, że uda im się powtórzyć układ z BMW - że to im ktoś dopłaci za przejęcie Żerania. Wychodzą z logicznego założenia, że poza nimi warszawska fabryka nikogo już nie skusi. Więc albo oni, albo likwidacja. Tymczasem w Polsce patrzy się na szefów Rovera jak na bogatych biznesmenów, którzy wyjmą portfel i upadające FSO postawią na nogi. Anglicy z legendarnej firmy samochodowej i pieniędzy nie mają!? Wolne żarty.

Rovera kusi rynek samochodowy w naszym regionie, na którym widzi dla siebie miejsce
których Rover nie ma i nie zanosi się, by je miał. Trwają więc poszukiwania kogoś, kto wyłożyłby fundusze. Brytyjczycy nie tracą nadziei, że uda im się powtórzyć układ z BMW - że to im ktoś dopłaci za przejęcie Żerania. Wychodzą z logicznego założenia, że poza nimi warszawska fabryka nikogo już nie skusi. Więc albo oni, albo likwidacja. Tymczasem w Polsce patrzy się na szefów Rovera jak na bogatych biznesmenów, którzy wyjmą portfel i upadające FSO postawią na nogi. Anglicy z legendarnej firmy samochodowej i pieniędzy nie mają!? Wolne żarty.<br><br>Rovera kusi rynek samochodowy w naszym regionie, na którym widzi dla siebie miejsce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego