Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
piętrze
zewnętrze zmienia się we wnętrze,
bo nie ma tam rodzaju rzeczy,
który by sobie sam nie przeczył!

To wszystko tyczy się przestrzeni.
Lecz jakże czas się tutaj mieni,
jak zamiast prosto płynie w skrętach,
gdzie przyszłość się w przeszłości pęta,
jak nagle staje w wiecznym Teraz,
jak puls mu słabnie, jak umiera.


WIERSZE

Morderca pluskiew


Między wskazującym palcem
a kciukiem
zastyga rubinowym klipsem
krew.
Ale żądza mordu nie zna
zadośćuczynienia.
Chłodnym lancetem intelektu
wynajduje coraz to nowe powody
eksterminacji.
Demagogicznym swędzeniem ciała
wmawia w siebie
niemożność snu.
Nawet malinowy zapach niewinnych ofiar
zostaje wykorzystany jako argument ich
zagłady.
Jak napalmowe
piętrze<br>zewnętrze zmienia się we wnętrze,<br>bo nie ma tam rodzaju rzeczy,<br>który by sobie sam nie przeczył!<br><br>To wszystko tyczy się przestrzeni.<br>Lecz jakże czas się tutaj mieni,<br>jak zamiast prosto płynie w skrętach,<br>gdzie przyszłość się w przeszłości pęta,<br>jak nagle staje w wiecznym Teraz,<br>jak puls mu słabnie, jak umiera.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;tit&gt;WIERSZE&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m" year=1951&gt;&lt;tit&gt;Morderca pluskiew&lt;/&gt;<br><br><br>Między wskazującym palcem<br>a kciukiem<br>zastyga rubinowym klipsem<br>krew.<br>Ale żądza mordu nie zna<br>zadośćuczynienia.<br>Chłodnym lancetem intelektu<br>wynajduje coraz to nowe powody<br>eksterminacji.<br>Demagogicznym swędzeniem ciała<br>wmawia w siebie<br>niemożność snu.<br>Nawet malinowy zapach niewinnych ofiar<br>zostaje wykorzystany jako argument ich<br>zagłady.<br>Jak napalmowe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego