Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 4.10
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1980
strukturze organizacyjnej uszłoby mu to płazem. Tu gdzie każdy ma precyzyjnie określone zadania jego lenistwo, zła praca rzuca się w oczy. Obok są współtowarzysze pracy, którzy zmuszeni są pracować za niego, poprawiać za niego, pomagać mu... Jak długo będą tolerować czyjś brak chęci do pracy, czyjąś nieudolność? A jeżeli w ślad za ich uwagami, napomnieniami pójdą ze strony kierownictwa sankcje natury materialnej - musi być rezultat!
Można doskonalić ludzi dbając o ich poziom zawodowy, o zarobki, o politykę awansów, warunki socjalne, lecz kiedy nie dba się przy tym o właściwą strukturę organizacyjną, to ludzie ulegają strukturze, a nie odwrotnie. Po prostu nie
strukturze organizacyjnej uszłoby mu to płazem. Tu gdzie każdy ma precyzyjnie określone zadania jego lenistwo, zła praca rzuca się w oczy. Obok są współtowarzysze pracy, którzy zmuszeni są pracować za niego, poprawiać za niego, pomagać mu... Jak długo będą tolerować czyjś brak chęci do pracy, czyjąś nieudolność? A jeżeli w ślad za ich uwagami, napomnieniami pójdą ze strony kierownictwa sankcje natury materialnej - musi być rezultat!<br> Można doskonalić ludzi dbając o ich poziom zawodowy, o zarobki, o politykę awansów, warunki socjalne, lecz kiedy nie dba się przy tym o właściwą strukturę organizacyjną, to ludzie ulegają strukturze, a nie odwrotnie. Po prostu nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego