Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
nie zdająca się niemal mnie widzieć.


I to przez Adelę właśnie talerze, na których jadłam,
stały się z czasem złote, a "srebrny mój kubek"
mienił się tęczą szmaragdów, diamentów, szafirów
i rubinów...

To przez Adelę zrodziły się najniespodzianiej
w świecie owe dobra należące do mego ojca w Katalonii
(jaka to śliczna nazwa "Katalonia" i gdzież to
właściwie może być?!).

Dobra, w których znajdował się olbrzymi, zielony park
(dziwnie przypominający park z "Małego lorda"*)
i biały pałacyk, cały tonący w pnących się
różach, i dwa śliczne, czarne kucyki, o lśniącej,
jedwabistej sierści, z białą gwiazdką na czole...


Ale Adela pozostawała daleko, obca
nie zdająca się niemal mnie widzieć. <br><br><br>I to przez Adelę właśnie talerze, na których jadłam, <br>stały się z czasem złote, a "srebrny mój kubek" <br>mienił się tęczą szmaragdów, diamentów, szafirów <br>i rubinów... <br><br>To przez Adelę zrodziły się najniespodzianiej <br>w świecie owe dobra należące do mego ojca w Katalonii <br>(jaka to śliczna nazwa "Katalonia" i gdzież to <br>właściwie może być?!). <br><br>Dobra, w których znajdował się olbrzymi, zielony park <br>(dziwnie przypominający park z "Małego lorda"*) <br>i biały pałacyk, cały tonący w pnących się <br>różach, i dwa śliczne, czarne kucyki, o lśniącej, <br>jedwabistej sierści, z białą gwiazdką na czole... <br><br><br>Ale Adela pozostawała daleko, obca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego