kuzynów? <br>Róża umiejętnie błyskała źrenicami, spuszczała długie rzęsy, obciskała biodra w kaszmirowe princesse'y i oddała Adamowi mściwą rękę. <br>Ślub wzięli u Panny Marii w Lesznie. Róż w białych tiulach pozwalała mieszczkom, drobnym, łzawym szlachciankom i zatabaczonym wujom całować swoje bursztynowe azowskie policzki. Pochylała głowę i uśmiechała się tkliwie, gdy mówiono, śliniąc się z uniesienia: <br>- Witaj nam w skromnej, lecz - Bóg świadkiem - poczciwej rodzinie, panno zacna, nadobna córo męczenników za polską świętą sprawę. W rękach twoich los Adama. Przywiążże małżonka do tej naszej nieszczęśliwej ziemi. Tu pracujcie, tu dziatki chowajcie. <br>Siostry wraz z ojczulkiem burmistrzem odjechały - szczęśliwie - do Nowego Miasta, a w miesiąc