Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
się do niego nie zbliżałem! Tu, za tymi drzewami, jak wracałem... Usłyszałem, że się coś rusza, i byłem ciekaw... O rany boskie, co mi się miało stać?! Zdaje się, że zaglądał do środka, a potem uciekł tędy, przez ogród, na ulicę, o mało sobie oka nie wydłubałem tą gałęzią od śliwki... No ale nie wydłubałem sobie przecież!... Nie wiem, czy kobieta, był w spodniach. Po tych uliczkach do stacji, przez jakieś cudze ogrody, przez coś przelazłem. I w końcu zginął mi z oczu, i usłyszałem, że rusza samochodem, nie wiem jakim, w ogóle go nie widziałem, tylko słyszałem. Osobowy. Jak się
się do niego nie zbliżałem! Tu, za tymi drzewami, jak wracałem... Usłyszałem, że się coś rusza, i byłem ciekaw... O rany boskie, co mi się miało stać?! Zdaje się, że zaglądał do środka, a potem uciekł tędy, przez ogród, na ulicę, o mało sobie oka nie wydłubałem tą gałęzią od śliwki... No ale nie wydłubałem sobie przecież!... Nie wiem, czy kobieta, był w spodniach. Po tych uliczkach do stacji, przez jakieś cudze ogrody, przez coś przelazłem. I w końcu zginął mi z oczu, i usłyszałem, że rusza samochodem, nie wiem jakim, w ogóle go nie widziałem, tylko słyszałem. Osobowy. Jak się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego