Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.29 (24)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Plan, którego wcale nie ma
Pomniejsi posłowie, od których zawisły losy rządu Millera, chcą negocjować z wicepremierem Hausnerem szczegóły jego planu. Mimo dumnych deklaracji SLD wygląda na to, że niestety tak właśnie się stanie. Że program naprawy finansów napiszą rządowi Jagieliński, Jagiełło i Łapiński.
Plan Hausnera zamienia się powoli w slogan, wolny od istotnych ekonomicznie treści. Premier Miller zrobił z niego symbol "nowego otwarcia" i będzie go forsował, choćby zostało z niego samo tylko hasło. Nagi szyld dowodzący, że rząd coś robi. Pusty triumf, który zwalnia z obietnicy dymisji.
Sensowność planu zależy teraz od jednej osoby - od Jerzego Hausnera. Przez chwilę
Plan, którego wcale nie ma&lt;/&gt;<br>Pomniejsi posłowie, od których zawisły losy rządu Millera, chcą negocjować z wicepremierem Hausnerem szczegóły jego planu. Mimo dumnych deklaracji SLD wygląda na to, że niestety tak właśnie się stanie. Że program naprawy finansów napiszą rządowi Jagieliński, Jagiełło i Łapiński.<br>Plan Hausnera zamienia się powoli w slogan, wolny od istotnych ekonomicznie treści. Premier Miller zrobił z niego symbol "nowego otwarcia" i będzie go forsował, choćby zostało z niego samo tylko hasło. Nagi szyld dowodzący, że rząd coś robi. Pusty triumf, który zwalnia z obietnicy dymisji.<br>Sensowność planu zależy teraz od jednej osoby - od Jerzego Hausnera. Przez chwilę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego