czy załóżmy ludzie, którzy są czy po filologii, to oni używają w granicach tam, załóżmy, sześciu, dziewięciu tysięcy słów i nie ma człowieka w Polsce, żadnego, nawet pana Miodka, który by znał wszystkie wyrazy <pause> zna, każdy zna, tylko że po prostu nie używa, bo nie ma takiej potrzeby. Jest <vocal desc="yyy"> i słownictwo jest i techniczne, i literackie, i no wszelakiej maści jeżeli chodzi czy medyczne, czy jakieś tam specjalistyczne. Tak samo i w językach zachodnich.<br>Natomiast generalnie rzecz biorąc, ludzie wtenczas będą mówić poprawnie, jeżeli się w Polsce byt polepszy. A jeżeli się wszystko niszczy i ludzie widzą to, że, załóżmy, nasze