dziewczyny.<br> A ponieważ aż za ten młyn Jasiek wyprowadzał kradzione przez nas konie, zdawało mi się, gdy patrzyłem dłużej na wzgórze, iż widzę go przejeżdżającego po nim na karej trzylatce.<br> Był ubrany weselnie.<br> Koń miał wetknięty w grzywę cały czub pawich piór.<br> Przed Jaśkiem, również na koniach, jechały wdówka i służąca.<br> Przed nimi na obłoku przypominającym przekłutego dzidą biblijnego smoka, jechał nasz stary proboszcz, próbując rozwinąć stułę i związać nią ręce Jaśka i wdówki, i służącej.<br> Gdy te zapatrzenia niby to na wzgórza, a w gruncie rzeczy w siebie, powtarzały się coraz częściej, musiałem się umówić z sobą.<br> Jeśli się przyłapywałem