Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
kampanii wyborczej, także prezydenckiej. Cóż może być bardziej chwytliwego, niż obietnica, że każdy, kto ma rodzinę i dzieci, będzie odprowadzał do budżetu mniej ze swoich zarobków, i w dodatku zostanie posiadaczem kawałka "schedy po PRL". Zacznijmy od powszechnego uwłaszczenia. Ten postulat pojawia się już od paru lat. Zaczęło się od słynnych "100 milionów dla każdego" - hasła prezydenta Wałęsy. Hasło wyszydzono - jako bzdurę ekonomiczną - i umarło śmiercią naturalną. Wróciło w 1993 roku - tym razem jako "300 mln dla każdego". W kampanii do Sejmu lansował je prezydent Wałęsa i BBWR. Wprowadzono do tego pomysłu pewną modyfikację. O ile 100 milionów miało być darowizną
kampanii wyborczej, także prezydenckiej. Cóż może być bardziej chwytliwego, niż obietnica, że każdy, kto ma rodzinę i dzieci, będzie odprowadzał do budżetu mniej ze swoich zarobków, i w dodatku zostanie posiadaczem kawałka "schedy po PRL". Zacznijmy od powszechnego uwłaszczenia. Ten postulat pojawia się już od paru lat. Zaczęło się od słynnych "100 milionów dla każdego" - hasła prezydenta Wałęsy. Hasło wyszydzono - jako bzdurę ekonomiczną - i umarło śmiercią naturalną. Wróciło w 1993 roku - tym razem jako "300 mln dla każdego". W kampanii do Sejmu lansował je prezydent Wałęsa i BBWR. Wprowadzono do tego pomysłu pewną modyfikację. O ile 100 milionów miało być darowizną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego