nie przed, ale po okresie rewolucyjnym swego malarstwa, w okresie gdy Paryż "nowoczesny" był we władzy kubistów. Wymagało to ze strony Deraina nieskończenie więcej niezależności i prawdziwej odwagi, wrażliwości, bezinteresownej i bogatej, jak powtarzanie siebie sprzed wojny. Bo cóż robił innego Vlaminck przez 50 lat?<br>Derain był rzadką kombinacją namiętności smakosza malarskiego, mistrzowskiego rzemiosła, wyjątkowej inteligencji i kultury, stawiającej mu wciąż nowe problemy i wątpliwości. Dla Courthiona Derain ze strachu zdradził fowizm, zdradził "wspaniały szał kolorów", cóż za naiwność (zresztą już w 1907 Derain rozstał się z tym etapem i wtedy najbardziej zaważył na sztuce przyszłości). Żeby swoją tezę poprzeć, Courthion