Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
śmiały się podobnie jak usta. Wcale nie do niego, choć niby. Do kogo więc?
Spytał, ale Siwy nie chciał odpowiedzieć. Nikogo nie było oprócz nich dwóch, a jednak ktoś nieobecny odbierał radość Siwego. Bez jego wiedzy i zgody być może. To sprawiało ulgę. Bo skąd wiadomo, że Siwy chciał się śmiać właśnie tak?
Niechęć do intruza z plaży zwielokrotniła się. Złodziej, po prostu to. Ukradł nie tylko kawałek ziemi Adama, ale i coś bardziej osobistego - przywłaszczył sobie twarz szczęśliwego Siwego.
To było więcej, niż mógł spokojnie znieść.
Po pierwsze, nigdy nie widział tak wyraźnie śmiejącego się Siwego. Dalej: Siwy nigdy na
śmiały się podobnie jak usta. Wcale nie do niego, choć niby. Do kogo więc?<br>Spytał, ale Siwy nie chciał odpowiedzieć. Nikogo nie było oprócz nich dwóch, a jednak ktoś nieobecny odbierał radość Siwego. Bez jego wiedzy i zgody być może. To sprawiało ulgę. Bo skąd wiadomo, że Siwy chciał się śmiać właśnie tak?<br>Niechęć do intruza z plaży zwielokrotniła się. Złodziej, po prostu to. Ukradł nie tylko kawałek ziemi Adama, ale i coś bardziej osobistego - przywłaszczył sobie twarz szczęśliwego Siwego.<br>To było więcej, niż mógł spokojnie znieść.<br>Po pierwsze, nigdy nie widział tak wyraźnie śmiejącego się Siwego. Dalej: Siwy nigdy na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego