Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
Rower Tyrmanda
Może bym go wcześniej zauważył, gdybym częściej siadywał przy piwie. Stoi akurat naprzeciw tarasu ze stolikami. Jest stary, takich się od dawna nie używa. Ma dziwaczny hamulec na przednie koło, który naciska z góry bezpośrednio na oponę.
Oglądam go dokładnie. Gumy popękane. Rdza. Nagle z łoskotem podjeżdża wóz śmieciarzy. Dwóch zeskakuje, łapią kontener z odpadkami. Zagadka się wyjaśnia: rower został po prostu wyrzucony. Postawiony w miejscu, skąd wywozi się śmieci. Ale śmieciarze go nie zauważyli. Trudno się dziwić, bo rower wykazał zdolności mimetyczne. Upodobnił się do podłoża, przykurzył szarawym pyłem, zardzewiał pod kolor czerwonawej ziemi, zmatowiał, otulił w roślinność
Rower Tyrmanda&lt;/&gt;<br>Może bym go wcześniej zauważył, gdybym częściej siadywał przy piwie. Stoi akurat naprzeciw tarasu ze stolikami. Jest stary, takich się od dawna nie używa. Ma dziwaczny hamulec na przednie koło, który naciska z góry bezpośrednio na oponę.<br>Oglądam go dokładnie. Gumy popękane. Rdza. Nagle z łoskotem podjeżdża wóz śmieciarzy. Dwóch zeskakuje, łapią kontener z odpadkami. Zagadka się wyjaśnia: rower został po prostu wyrzucony. Postawiony w miejscu, skąd wywozi się śmieci. Ale śmieciarze go nie zauważyli. Trudno się dziwić, bo rower wykazał zdolności mimetyczne. Upodobnił się do podłoża, przykurzył szarawym pyłem, zardzewiał pod kolor czerwonawej ziemi, zmatowiał, otulił w roślinność
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego