Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
ty nigdy nie czułeś się szczęśliwy. Nie mogę tego pojąć.
- Mylisz się, kochanie. Tak było. Odkąd ty jesteś przy mnie, moje życie stało się inne, nabrało sensu. Widzę przed sobą cel. Sztuka jest tylko środkiem. Zły ze mnie artysta, skoro szczęścia musiałem szukać poza nią. Znalazłem je w tobie. To śmieszne, prawda? Można zrozumieć utajone instynkty macierzyńskie u starej panny, jak nasza Teresa. Ale mężczyzna? W moim wieku? Jest w tym coś z aktorskiego kabotyństwa. Ale nie warto nad tym się zastanawiać. Twoje zdrowie, Ewuniu. Bylebyś ty była szczęśliwa. Bodaj Marmontel powiedział, że muzyka to jedyna sztuka, która sama z siebie
ty nigdy nie czułeś się szczęśliwy. Nie mogę tego pojąć.<br>- Mylisz się, kochanie. Tak było. Odkąd ty jesteś przy mnie, moje życie stało się inne, nabrało sensu. Widzę przed sobą cel. Sztuka jest tylko środkiem. Zły ze mnie artysta, skoro szczęścia musiałem szukać poza nią. Znalazłem je w tobie. To śmieszne, prawda? Można zrozumieć utajone instynkty macierzyńskie u starej panny, jak nasza Teresa. Ale mężczyzna? W moim wieku? Jest w tym coś z aktorskiego kabotyństwa. Ale nie warto nad tym się zastanawiać. Twoje zdrowie, Ewuniu. Bylebyś ty była szczęśliwa. Bodaj Marmontel powiedział, że muzyka to jedyna sztuka, która sama z siebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego