Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
potem w cztery oczy nie

wyniknie z tego jakaś apokalipsa?... Więc ciocia Malina powiedziała, że Michał nie może przewalczyć wciąż nachodzącej go potrzeby onanizmu, i martwi się, czy kiedykolwiek będzie sobie mógł z tym problemem poradzić. Znowu był obecny ten osobliwy półżart... jakby chodziło o jakąś pół wstydliwą, pół zabawną śmiesznostkę jej mężczyzny... uśmiech, z jakim opowiada się na przykład o kleptomanii jako o czymś, co z jednej strony wszyscy muszą wybaczyć, a czego z drugiej nie można już dłużej trzymać w tajemnicy, bo rzecz wypływa sama na jaw i rzuca dziwne światło na małżeństwo i na małżonkę niepoprawnego... Bo przecież
potem w cztery oczy nie<br> &lt;page nr=251&gt;<br> wyniknie z tego jakaś apokalipsa?... Więc ciocia Malina powiedziała, że Michał nie może przewalczyć wciąż nachodzącej go potrzeby onanizmu, i martwi się, czy kiedykolwiek będzie sobie mógł z tym problemem poradzić. Znowu był obecny ten osobliwy półżart... jakby chodziło o jakąś pół wstydliwą, pół zabawną śmiesznostkę jej mężczyzny... uśmiech, z jakim opowiada się na przykład o kleptomanii jako o czymś, co z jednej strony wszyscy muszą wybaczyć, a czego z drugiej nie można już dłużej trzymać w tajemnicy, bo rzecz wypływa sama na jaw i rzuca dziwne światło na małżeństwo i na małżonkę niepoprawnego... Bo przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego