zawlekli na boisko piłkarskie, rozebrali do naga i zostawili. Tam właśnie następnego dnia znaleziono zwłoki pobitego. <br><br>Mężczyzna zmarł, bo zostawiony bez pomocy zachłysnął się własną krwią. Prawdopodobnie już po jego śmierci ciało ogryzły gryzonie. Prokuratura i lekarz, który przeprowadził wczoraj sekcję zwłok, sądzą, że mogły to być szczury z pobliskiego śmietniska. Przypomnijmy, że Marek Łoś został znaleziony o świcie bez krtani, języka, skóry twarzy oraz czoła. Nie było uszu i nosa. Początkowo policja sądziła, że winę za te obrażenia ponoszą sprawcy.<br><br>Dwaj chłopcy, niespełna 17-letni Ryszard Z. i 14-letni Łukasz M. trafili do schroniska dla nieletnich. Trzeci sprawca, 17