Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
wyczekiwanym przez lud Jedynym Sprawiedliwym, zesłanym tuż przed dniem Sądu Ostatecznego przez Najwyższego, by wyprowadził Jemu wiernych z niewoli.
- Zaczął odsuwać od siebie nas, weteranów, którzyśmy tu wyrośli, tu żyli według naszych własnych praw i obyczajów. - Kiedy opowiadał o tamtych czasach, w oczy Chaksara, miłośnika starych ksiąg, zakradał się głęboki smutek, jak na wspomnienie zmarnowanej, jedynej i niespodziewanej szansy. W tym smutku nie było kipiącej złości za popełnione błędy czy zaniedbania, ale raczej milczący ból na myśl o całkowitej bezsilności. - Jego nowymi doradcami i zausznikami stawali się przybysze. Ulemowie wykształceni w medresach w Peszawarze i Kwetcie, a także Arabowie, którzy wierzyli
wyczekiwanym przez lud Jedynym Sprawiedliwym, zesłanym tuż przed dniem Sądu Ostatecznego przez Najwyższego, by wyprowadził Jemu wiernych z niewoli.<br>- Zaczął odsuwać od siebie nas, weteranów, którzyśmy tu wyrośli, tu żyli według naszych własnych praw i obyczajów. - Kiedy opowiadał o tamtych czasach, w oczy Chaksara, miłośnika starych ksiąg, zakradał się głęboki smutek, jak na wspomnienie zmarnowanej, jedynej i niespodziewanej szansy. W tym smutku nie było kipiącej złości za popełnione błędy czy zaniedbania, ale raczej milczący ból na myśl o całkowitej bezsilności. - Jego nowymi doradcami i zausznikami stawali się przybysze. Ulemowie wykształceni w medresach w Peszawarze i Kwetcie, a także Arabowie, którzy wierzyli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego