Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
ze sobą połączeni tajemniczymi więzami, że należę do niego, że to dziewczęce we mnie pragnie go, i on czuje to na odległość, i łączy nas to drżenie i ten ruch, jakby nasze ciała połączyły się i zespoliły, tak jakbym w słoneczny dzień lata pogrążył się raz jeszcze w tamtych żarliwych snach letnich panińskich nocy,
a kiedy po chwili - obaj na równi zdumieni i przejęci tym tkliwym, ulotnym zbliżeniem - spotkaliśmy się znowu przed pradawnym meczetem, uchyliła się przede mną jeszcze jedna tajemnica:
mogłem zajrzeć bez obaw poza prawa rzeczywistości i w olśnieniu odkryć okruch nadrzeczywistości, co nie jest dane wszystkim, lecz tylko wybranym
ze sobą połączeni tajemniczymi więzami, że należę do niego, że to dziewczęce we mnie pragnie go, i on czuje to na odległość, i łączy nas to drżenie i ten ruch, jakby nasze ciała połączyły się i zespoliły, tak jakbym w słoneczny dzień lata pogrążył się raz jeszcze w tamtych żarliwych snach letnich panińskich nocy,<br>a kiedy po chwili - obaj na równi zdumieni i przejęci tym tkliwym, ulotnym zbliżeniem - spotkaliśmy się znowu przed pradawnym meczetem, uchyliła się przede mną jeszcze jedna tajemnica:<br>mogłem zajrzeć bez obaw poza prawa rzeczywistości i w olśnieniu odkryć okruch nadrzeczywistości, co nie jest dane wszystkim, lecz tylko wybranym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego