Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
i czyjeś ręce z tej dziury zaczęły wyłapywać
tego, tamtego i konie, a reszta spadała na ziemię.
Kto wie, może to w tym śnie objawił się Fredkowi pierwszy znak
nieodległej już śmierci. Bo zginął Fredek jakby w odwecie za ten sen.
Choć pewnie każdy sen jest znakiem śmierci, nawet gdy śni ci się
błogość ukwieconej łąki, słońce na przejrzystym niebie. Śniąc się sam
sobie, śnisz się zawsze śmierci swojej. To do jej niepodzielnego świata
należy każdy twój sen. Ona tylko pozwala na chwilkę bezwolności w nim.
A pycha każe mówić, śniło mi się. Powinno się mówić, śniło się śmierci
mojej. Więc
i czyjeś ręce z tej dziury zaczęły wyłapywać<br>tego, tamtego i konie, a reszta spadała na ziemię.<br> Kto wie, może to w tym śnie objawił się Fredkowi pierwszy znak<br>nieodległej już śmierci. Bo zginął Fredek jakby w odwecie za ten sen.<br>Choć pewnie każdy sen jest znakiem śmierci, nawet gdy śni ci się<br>błogość ukwieconej łąki, słońce na przejrzystym niebie. Śniąc się sam<br>sobie, śnisz się zawsze śmierci swojej. To do jej niepodzielnego świata<br>należy każdy twój sen. Ona tylko pozwala na chwilkę bezwolności w nim.<br>A pycha każe mówić, śniło mi się. Powinno się mówić, śniło się śmierci<br>mojej. Więc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego