w sam dzień jej patronki, wysłany przed dwoma dniami z Grodna, zbiorowy list. Ileż serdecznych w nim życzeń i czułości! A więc - od "El.Orz.Nah.", oprócz powinszowań i pocałunków, troskliwe myśli: "Czy Ci jest tam dość wygodnie, czy bardzo cudzo i chłodno?"... od Maryni Obrębskiej - zapewnienia o tęsknocie za solenizantką... od Stanisławy Kamieńskiej, córki syberyjskiego zesłańca (pierwowzoru Andrzeja Korczyńskiego z Nad Niemnem) - "uściśnienie imieninowe, a więc tym samym pomnożone przez nieskończoną ilość razy"... od Maksa Obrębskiego, totumfackiego pisarki, "domownika do szczególnych poruczeń", też było sporo "naj... naj...", podobnie jak i od "Dobrego Kłopotka" - Gorzkowskiej i jej siostry Stasi. Dopisał się