happy.<br><au>Mirosław z Sosnowca</au><br>Od redakcji: Jeszcze jeden dowód, że jesteśmy pismem rodzinnym. Mamy nadzieję, że pana dziadek nie wypatrzył sobie oczu, oglądając CKM. <br><br><br>Czy wasz reporter, który przemierzył Rumunię śladami Draculi, dobrze się czuje? <br><au>Anna z Włodawy</au><br>Od redakcji: Twierdzi, że nic mu nie jest, ale coraz więcej czasu spędza w stacji krwiodawstwa. <br><br><tit>LIST MIESIĄCA</tit><br><br>Mam wiele przyjaciółek, często szczerze ze sobą rozmawiamy, i wiem, że żadna z nas nie miała takich świńskich marzeń, o jakich piszecie w lipcowym numerze CKM. Wasze pismo zobaczyłam u fryzjera i teraz mam wątpliwości, czy kiedykolwiek jeszcze do niego przyjść. <br><au>Małgorzata z Gdańska</au><br>Od