Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
miał zwyczaj nieustannie łykać, a potem, wskazując
na mnie i na jednego z Andrzejów, rzekł:

- Słuchajcie, chłopcy, ten pan, którego tu widzicie,
przyszedł z bajki o śpiącej królewnie i siedmiu
braciach. Otóż dwaj spośród nich poszli wczoraj do
lasu i nie wrócili. Sami rozumiecie, że w tych warunkach
bajka o śpiącej królewnie i siedmiu braciach nie może
się dokończyć. Dlatego też wypożyczam was temu
panu na dwie godziny. Tylko pamiętajcie, macie wrócić
na kolację.

- Acja ędzie ed óstą! - zawołał Mateusz,
co miało oznaczać, że kolacja będzie przed szóstą.

Poszliśmy razem z owym panem w aksamitnym ubraniu. Dowiedzieliśmy
się po drodze, że jest
miał zwyczaj nieustannie łykać, a potem, wskazując <br>na mnie i na jednego z Andrzejów, rzekł:<br><br>- Słuchajcie, chłopcy, ten pan, którego tu widzicie, <br>przyszedł z bajki o śpiącej królewnie i siedmiu <br>braciach. Otóż dwaj spośród nich poszli wczoraj do <br>lasu i nie wrócili. Sami rozumiecie, że w tych warunkach <br>bajka o śpiącej królewnie i siedmiu braciach nie może <br>się dokończyć. Dlatego też wypożyczam was temu <br>panu na dwie godziny. Tylko pamiętajcie, macie wrócić <br>na kolację.<br><br>- &lt;orig&gt;Acja ędzie ed óstą&lt;/&gt;! - zawołał Mateusz, <br>co miało oznaczać, że kolacja będzie przed szóstą.<br><br>Poszliśmy razem z owym panem w aksamitnym ubraniu. Dowiedzieliśmy <br>się po drodze, że jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego